czwartek, 6 marca 2014

Zakupowo :)

Szybki post z cyklu:

Co kupiłam w ostatnim czasie?


Zaczęłam się troszkę ograniczać, więc zakupy są skromniutkie. Moje postanowienie wielkopostne to nic innego jak ban zakupowy, ale nie ma to jak złamać postanowienie dzień po jego rozpoczęciu. ♥
Jeżeli dotrwam do świąt, to w nagrodę kupię sobie Tangle Teezera w baranki. Jest to moje małe marzenie, a marzenia należy spełniać, bo od tego jest życie. Moje większe marzenie to przetestowanie wszystkich kosmetyków rosyjskich do włosów i posiadanie idealnej cery i idealnych, długich, zdrowych włosów. No ale na to trzeba poczekać. 
Co więc kupiłam w ostatnim czasie?

 ♥Olej z pestek winogron - dobry, ale za słaby dla moich włosów, oliwa z oliwek była lepsza.

♥Olej lniany z Biedronki - bardzo mocny zapach, który niestety utrzymuje się nawet po myciu... Ciut za lekki, tak jak olej z pestek winogron. Ale 10zł to nie majątek, więc nie żałuję kupna. Tym bardziej, że każdy olej dostarcza włosom czegoś innego, więc nie można poprzestawać na jednym. :)


♥Maska Romantic Rewitalizująca - kolejna biedronkowa promocja. 8zł za pół litra maski to całkiem dobra okazja. Solo nie sprawdzałam, ale będę używać jako bazy pod półprodukty lub do emulgowania oleju. Bardzo ładnie pachnie. :)


♥Zabieg Laminowania Marion, czyli moja miłość. Idealny produkt do włosów za jedyne 2.70zł (brzmi jak reklama). Ślicznie pachnie, bardzo dobrze działa. Będzie to mój obowiązkowy kosmetyk do włosów, ale wiem, że nie mogę z nim przesadzić, bo zawiera proteiny, a jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się włosów przeproteinować i nie chcę zobaczyć jak to jest. Kupiłam dwie saszetki, bo potem nie będzie chciało mi się biegać. Teoretycznie powinny starczyć na 4 zabiegi, ale mam włosy długie i gęste, więc wystarczą na dwa. :)


♥Maska do włosów głęboko nawilżająca, Celia - nie mam pojęcia co to za produkt, był przy kasie, wzięłam z ciekawości. Kosztował aż 1.09zł. :)


♥Maska Rozświetlająca Włosy Marion - uwielbiam za wszystko. Świetne nawilżenie włosów, zapach, miękkość jaką zostawia. Cudo. :) Dzisiaj zapłaciłam za jedną saszetkę 1.09zł. :)



I to już koniec. Następne zakupy dopiero w kwietniu (o ile wytrzymam). 


Muszę się jeszcze pochwalić!
To mój raczej jedyny w tym roku prezent na Dzień Kobiet. Dzięki Tato! 





I taka malutka zagadka... Co to może być? 










8 komentarzy:

  1. Zaciekawił mnie wątek z Dniem Kobiet, moim zdaniem znajdzie jakiś ktoś, kto się zajmie tym, żeby nie tylko rodzice jakoś Ci ten dzień umilili.. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wolę nie oczekiwać od życia zbyt wiele, bo przynajmniej nie narzekam potem na rozczarowania. :)

      Usuń
    2. Skądś to znam, podpowiem Ci, żebyś jednak nie zaszywała się pod kocem, mam przeczucie, że coś Cię zaskoczy :)

      Usuń
  2. akurat tak się zdarzyło, że dzisiaj użyłam na moje włosy tą maskę z Cilii głęboko nawilżająca. Na moich włosach nie sprawdziła się dobrze, tak na mozne +3 a słabe 4 :) ciekawa jestem jakie efekty przyniesie ona tobie !:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kupiłam ją z ciekawości, zawsze kupuję takie rzeczy. A nuż trafię na jakieś nieodkryte włosowe cudo? :D
      Użyję ją pewnie jutro, więc postaram się opisać moje doświadczenia z tą maską. :)

      Usuń
  3. to maska ajuwerdyjska ! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślałam, że ktoś pomyśli, że to budyń... Ale jednak za pierwszym razem udało się trafić. :D
      Dokładniej mówiąc jest to maska ajurwedyjska ze śladami moich paluchów. :D

      Usuń