środa, 19 lutego 2014

#Recenzje:








Przedstawiać jej chyba nie muszę.
Tę maskę się albo kocha, albo nienawidzi. Ja należę do tej pierwszej grupy. 
Maskę kupiłam jakieś 3 miesiące temu tutaj. Skusiła mnie cena, bo 13.90zł to chyba najtaniej w sklepie internetowym, a stacjonarnie rosyjskich kosmetyków nie mogę dostać. Naczytałam się wielu recenzji, które były bardzo odmienne, więc podeszłam do maski z dystansem, nie spodziewałam się wielkich cudów. 






Co pisze o niej producent?
Drożdżowa maska to wspaniały sposób na przyspieszenie wzrostu włosów.Dzięki zawartości olejów z zimnego tłoczenia maska ułatwia rozczesywanie. Włosy stają się jedwabiste i pełne blasku.

I z tym się zgodzę. Na długość włosów maskę użyłam tylko raz, bo po prostu jest mi jej szkoda. Ma tylko 300ml i jest bardzo wodnista, przez co nie grzeszy wydajnością. Nakładałam ją przede wszystkim na skalp i to był strzał w dziesiątkę. Włosy duużo urosły, ale urosłyby jeszcze więcej,  gdybym nie była takim leniem i stosowałabym maskę regularnie, a nie raz na kilka dni. Skalp był ładnie nawilżony, ale nie przetłuszczony. Nie zauważyłam, żeby włosy były bardziej świeże przez dłuższy czas. Maska stanowczo ułatwia rozczesywanie i włosy są po niej mięciutkie w dotyku i bardzo ładnie się błyszczą. Ale nie jest to taki silikonowy blask, tylko lekki, naturalny, nienachalny - w skrócie: taki jak lubię.
Wydajność maski niestety nie powala, ale to przez konsystencję, która (jak już wspomniałam) jest bardzo wodnista, przez co może nawet wylewać się z rąk.

Jaki jest skład maski? 
• Drożdże piwne (Yeast Extract) – zawierają biotynę (H) oraz witaminę B5 (źródło kwasu pantotenowego),które przywracają włosom sprężystość ,hamują wypadanie włosów i ich siwienie, przyspieszają wzrost
• Sok brzozowy (Betula Alba Juice) – nadaje włosom blasku ,objętości ,wzmacnia je,stymuluje ich porost,a także pomaga usunąć łupież 
• Oman wielki (Inula Helenium  Extract) –działa antyseptycznie i przeciwbakteryjnie 
• Mącznica lekarska (Arctostaphylos Uva Ursi Extract) – równoważy gospodarkę tłuszczową naszej skóry,działa przeciwbakteryjnie i antyseptycznie 
• Ostrosept plamisty (Silybum Marianum Extract) – oprócz działania leczniczego ma działanie pielęgnacyjne i opóźnia efekty starzenia
• Olej z kiełków pszenicy ( Triticum Vulgare Germ Oil)- wpływa kondycjonująco na skórę i włosy: kwas linolowy,witamina E, ceramidy posiadaja właściwości nawilżające,ujędrniające i wygładzające,stymuluje mikrokrążenie. Chroni przed nadmierną utratą wody oraz promieniowaniem UV
• Olej z nasion białej porzeczki (Ribes Aureum Seed Oil)-intensywnie odżywia włosy, wykazuje działanie przeciwzapalne 
• Olej z orzeszków cedrowych (Pinus Siberica Cone Oil)- bogaty w nienasycone kwasy tłuszczowe oraz witaminę E oraz witaminy z grupy B. Poprawia kondycje włosów ,wzmacnia je ,przeciwdziała wypadaniu,zwalcza łupież,ogranicza łojotok 
• Olej z owoców dzikiej róży (Rosa canina Fruit Oil)- działa przeciwbakteryjnie, odżywia,nawilża i uelastycznia włosy.


SKŁAD (INCI): Aqua with infusions of: Yeast Extract, Betula Alba Juice; enriched by extracts: Inula Helenium Extract, Arctostaphylos Uva Ursi Extract, Silybum Marianum Extract, Cetrionium Chloride, Cetearyl Alcohol, Ceteareth-20, Guar Gum, ; cold pressed oils: Triticum Vulgare Germ Oil, Ribes Aureum Seed Oil, Pinus Siberica  Cone Oil, Rosa Canina Fruit Oil, Ascorbic Acid, Panthenol, Glucosamine, Citric Acid, Parfum, Benzoic Acid, Sorbic Acid

Nie jestem wielkim znawcą składów, ale tutaj sama mogę wychwycić dużo ciekawych składników i mało szkodliwych.

Maskę używałam i przed myciem i po myciu i nie robi mi to dużej różnicy. Gdy nałożę ją po umyciu, to na pewno skalp jest lepiej nawilżony, ale też "przyklap" robi się trochę szybciej niż zwykle.

Czy warto kupić? Oczywiście, nawet dla tego ciasteczkowego zapachu, który jest bardzo fajny, szczególnie dla osób, które lubią słodycze.



Planuję jeszcze kupić łopianową i jajeczną maskę z tej serii, ale jak na razie ban na zakupy i fundusze ograniczone. Ale i tak je kiedyś dorwę. 

2 komentarze:

  1. Uwielbiam ją na skórę głowy, na długość było u mnie za lekko ;) Jajeczną mam, łopianową też. Jak skończę 2 opakowanie drożdżowej, to biorę się za łopianową.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja może w piątek kupię łopianową albo znów drożdżową. Chociaż znając życie kupię dwie. :D

      Usuń