...wtarłam rzepę (na szczęście to już końcówka)
Posiedziałam z tym na głowie usiłując się nie udusić, a następnie po raz pierwszy użyłam szamponu z Gliss Kura...
...a dokładniej duetu z Gliss Kura. ☻
Mokre włosy popsikałam serum Babuszki Agaffi... ;)
Potem zrobiłam kok na twisterze i tadaaam!
Włosy są mięciutkie, błyszczące, ładnie się układają - ten mix kosmetyków był strzałem w 10! ;)
Ooo może też kupię olej sezamowy, muszę uzupełnić zapas :) Włosy wyglądają rewelacyjnie, te skręcone końcówki wyglądają pięknie :)
OdpowiedzUsuńLubię Gliss Kura ale wolę wersje żółtą :-)
OdpowiedzUsuńJa szukam wersji żółtej Gliss Kura - podobno jest świetna! Jejku jakie piękne loczki :D
OdpowiedzUsuńŁadne się pofalowały :) jesteś zadowolona z tej wcierki? Ja poluję na nią od dłuższego czasu ale nigdzie nie moge jej znaleźć i powoli się poddaję
OdpowiedzUsuńWłosy - wow!
OdpowiedzUsuńMuszę kupić ten sezamowy w końcu.
Super! Gliss Kur lubię za zapachy :]
OdpowiedzUsuńpiękne włosy :) Zaciekawiło mnie serum babuszki Agafii, nigdy go nie miałam :)
OdpowiedzUsuńŚliczne masz włosy! :)
OdpowiedzUsuń